Szczecin
Mieszkam w jednym z dwóch najpiękniejszych, moim
zdaniem, Polskich miast, Szczecinie.
Tutaj się urodziłem, tutaj dorastałem i mam
nadzieję, że tutaj kiedyś umrę. Tym drugim jest, także tylko
moim zdaniem, Wrocław, i jeżeli kiedykolwiek musiałbym zmienić
miejsce swojego zamieszkania zapewne tam właśnie bym się udał.
Zrobiłbym tak nie z uwagi na podobne tu i tam
rozwiązania architektoniczne, ani też na przepływającą tu i tam
rzekę Odrę, ale z uwagi na bliźniaczo podobny kształt ludzkich
dusz, charakteryzujący ludzi zarówno tu, jak i tam mieszkających.
Korzystając z okazji, pozdrawiam serdecznie cały Wrocław.
Szczęście wielkie mam mieszkając w tak dużym
mieście, gdyż tylko w takim posiadam możliwości, jakich nie mają
inni z Was. Mogę, i robiąc to chętnie, przebieram w odbywających
się tutaj mitingach, wybierając nie tylko takie z uwagi na moje
wolne dni, lecz także na pojawiającą się niezagospodarowaną,
znalezioną przypadkiem, niepotrzebną, zbyteczną jakby mi w tej
chwili godzinę. Mam parę, chyba jak każdy, ulubionych grup,
wchodzę jak do siebie, poruszam się jak u siebie, wszyscy mnie tu
znają i ja znam każdego z nich.
Prawie wszystkie mitingi odbywają na terenach
przykościelnych parafii i chociaż wciąż daleko mi do Boga,
jakkolwiek bym go nie pojmował, i jeszcze dalej mi do kościelnych
władz, to jestem wdzięczny za użyczanie schronienia i wynajmowanie
sal, w których możemy się raz na jakiś czas spokojnie ze sobą
spotkać, zobaczyć i porozmawiać.
Aby nastało pełne oświecenie zaznaczyć muszę,
chcę, że moje częste nadmienianie o mitingach i ludziach tam
zgromadzonych nie ma nic wspólnego z ruchem i zasadami AA.
Przywołuję sytuacje, które tam zaistniały i miały wpływ na mój
dzisiejszy kształt, oraz ludzi, dzięki którym dziś jest ze mną
tak jak jest. Nie reklamuję czegoś, czego reklamować nie trzeba,
gdyż i tak świetnie funkcjonuje, nie podpinam siebie także pod ten
ruch, gdyż dziś nie muszę i nie chcę się pod nikim i pod niczym
swoim pismem już podpisywać Nie namawiam, abyś tam poszedł, gdyż
jak nie chcesz to i tak tam nie pójdziesz. Piszę o sobie, swoim
życiu, miejscach, w których jestem, a że jestem często i tam,
więc trudno byłoby mi o tym nie wspominać. Będę także pisał
tutaj o terapiach, nie po to aby je negować lub też chwalić, lecz
dlatego, że na nich byłem. Terapeutach i terapeutkach nie po to,
aby ośmieszyć ich, czy też wynosić pod niebiosa tylko dlatego, że
na swojej drodze spotkałem wielu z nich. O grupach wsparcia i
wszystkim tym, co dotyczyło i dotyczy mnie. Wszystko, o czym czytasz
jest tylko moim spojrzeniem i moim zdaniem.
Mogę się mylić, nie piję alkoholu dopiero od
trzech lat.